Sensei Nakamura & Sensei Yamashiro

Po trudnej kontuzji barku, która przydarzyła się już prawie dwa lata temu, Sensei Adam został ponaglony przez swojego mentora do przystąpienia do egzaminu na kolejny stopień DAN. Po pięciogodzinnym sobotnim treningu, Sensei Tetsuji Nakamura 7 Dan Chief Instructor IOGKF wraz z Sensei Katsuja Yamashiro 7 Dan Chief Instructor of IOGKF Japan, rozpoczęli egzamin. Łatwo nie było, ale wielogodzinne treningi przyniosły efekty w postaci promocji na 4 Dan dla Sensei Adama.
Ilość przybyłych karateków na gashuku na pewno zaskoczyła organizatorów. Mimo podziału na grupy trzeba było uważać, żeby nie wpaść na sąsiada. Jedną z zasad karate jest szacunek dla partnera, dlatego wszystko odbyło się w przyjaznej atmosferze. Po wielogodzinnych treningach był basen i sauna a wieczorem karaoke 😀 wraz z naszymi przyjaciółmi ze Słowacji, graliśmy w kręgle. To wszystko dzięki gościnie, jaką nam przygotował Piotr w swoimOSIR-odku. Zmęczeni pełni wrażeń wróciliśmy zadowoleni z nadzieją, że tam jeszcze wrócimy.

GALERIA

50 Urodziny Sensei Adama Litwińskiego :)

Tss. Tss. Cicho, cicho… No właź. Takie głosy dało się słyszeć  5 marca na końcówce zajęć dla dzieci (tak około 18.30). W wielkiej tajemnicy przygotowywaliśmy się do świętowania dnia 50 urodzin Sensei Adama Litwińskiego. W naszym dojo zebrały się tłumy – dopisały i dzieci i dorośli. Niezawodny Jarek czuwał nad całością i wszystko zorganizował. Nie brakowało życzeń oraz szampana, (ale tylko dla dorosłych!) Dzieci zaśpiewały głośno STO LAT!!! Wznosząc toast soczkiem. Nie zabrakło Tortu z logo GOJU RIU (mniam! – niektórzy, niekoniecznie najmłodsi, podchodzili po wielokrotne dokładki). Było również pamiątkowe zdjęcie.
Ale przede wszystkim był uśmiechnięty Jubilat: Sensei Adam.  Ucieszył się, podziękował, a następnie z samurajską sprawnością pokroił tort i…  nie byłby sobą, gdyby nie zaaplikował nam w nagrodę sporej dawki ćwiczeń. Tym razem rozciąganie. Rozciągaliśmy wszystko, we wszystkie strony – pewnie w trosce o to, aby nam się torcik nie odłożył tu i tam. Było shiko, jeszcze głębsze shiko i figury rodem z jogi. Niby mało się ruszaliśmy, ale pot lał się strumieniami. A teraz cały czas się zastanawiamy, czy wszystkiego się domyślał (tacy z nas tajni konspiratorzy), czy rzeczywiście Go zaskoczyliśmy  😀

GALERIA

    

Uwaga!!! – sobotnie zajęcia z dnia 8 marca, przełożone na 15 marca 2014.

Jak nie lubić sobotnich warsztatów;)

W styczniową sobotę odbyły się we Wrocławiu ponad cztero godzinne warsztaty z Sensei Adamem Litwińskim. Zacznijmy od tego, że były to zajęcia dla najwytrwalszych, którzy podnieśli się po mocnym piątkowym treningu. Nie każdemu się udało…
O 10.00 na sali temperatura nie przekraczała 12 stopni Celsjusza. Trzeba było ją koniecznie podnieść! Pojawiły się same czarne i brązowe pasy, więc Sensei Adam zarządził naukę bardzo zaawansowanych kata: Sepai, Tensho oraz obiecane rozwinięcia bunkai do Sanseru. Każde kata rozebraliśmy na czynniki pierwsze. Krok po kroku, ruch po ruchu. A że było nas niewiele Sensei Adam poświęcił każdemu z nas swoją uwagę. Jak zwykle z trudem zachowywaliśmy powagę. A raczej jej nie zachowywaliśmy, bo oprócz tego, że ze sobą ćwiczymy, to lubimy się też śmiać sami z siebie. W sumie można uznać, że to jeden z elementów naszego treningu – bardzo dobrze wpływa na mięśnie brzucha:) Śmiech śmiechem, ale formę też poćwiczyliśmy, aż do zadyszki. Po czterech godzinach mało kto nie marzył o wymagającym ćwiczeniu – leżeniu brzuchem do góry:) Po 14.00 –na sali pozostali najwytrwalsi i mocno zmęczeni, termometr pokazał prawie 15 stopni Celsjusza. Można? Można!
W marcu kolejne warsztaty – do tego czasu będziemy szlifować formę. Mocne postanowienie: tym razem będzie nas zdecydowanie więcej. Dołączysz do nas?

GALERIA

    

Autumn Gasshuku Bratislava

Mieliśmy zaszczyt i wielką przyjemność uczestniczyć w gasshuku pod kierownictwem Sensei Tetsuji Nakamura 7 DAN IOGKF CHIEF INSTRUCTOR oraz Sensei Raoul Vogel 6 Dan CHIEF INSTRUCTOR AUSTRIA. Gasshuku odbyło się w stolicy Słowacji, Bratysławie. Był to dla nas specjalny weekend ciężkich treningów i dobrej zabawy z innymi członkami rodziny IOGKF, przybyłych z wielu krańców Europy. Zapraszam do galerii.

GALERIA

    

Trenčianske – SANCHIN

Sanchin kata ma swój początek w Fuzhou w Chinach, gdzie znany mistrz Kanryo Higoanna z Okinawy studiował sztuki walki w latach 1868/81. Po powrocie na Okinawę, mistrz Higoanna przekazał tę wiedzę starszym uczniom, od których z kolei uczył się nasz Shihan Morio Higoanna. W dniach 4-6.10.2013 przedstawiciele naszego Dojo mieli okazje zgłębić wiedzę na temat Kata Sanchin oraz Tensho. Zasady obu tych kata są kwintesencją karate Goju-ryu. Dosłowne tłumaczenie nazwy Sanchin oznacza „Trzy bitwy”  (ciała, umysłu i ducha). Dzięki uprzejmości naszych Słowackich przyjaciół Sensei Karola Krejčí oraz Sensei Mariána Nemeček mieliśmy możliwość uczestniczyć w seminarium, które poprowadził Sensei Sydney Leijenhorst 5 DAN.

GALERIA

  • Higaonna Sensei, Sydney Leijenhorst Sensei – Sanchin Shime 1997

WESOŁYCH ŚWIĄT!

… Niechaj zamilkną swary,

Zawiści, ludzkie złości.

Noc święta, wigilijna…

Dzielmy – CHLEB MIŁOŚCI

                                                                                                                                        Wesołych Świąt Życzy Dolnośląska Federacja Okinawa Goju- Ryu

KONIEC WAKACJI!

Czas wakacyjnego lenistwa dobiegł końca a wraz ze szkolnym obowiązkiem nadszedł czas powrotu na parkiet! Setki kopnięć, tysiące uderzeń a przede wszystkim zdrowy ruch zacznie się u nas już od 9 września! Nie może was zabraknąć! Do zobaczenia! 😉

GASSHUKU NAKAMURA

Kto nie był, niech żałuje… 🙂 W dniach 20-21 kwietnia we Wrocławiu gościliśmy po raz kolejny Sensei Tetsuji Nakamurę. Na gasshuku stawili się także nasi koledzy z Polski (Piotrków Trybunalski, Radom), jak i z Czech i Słowacji. Lekko nie było – „w kość” dostali zarówno starsi, jak i młodsi uczestnicy seminarium, każdy wyszedł jednak na własnych nogach i w dodatku bardzo zadowolony ;). Po raz kolejny okazało się, że warto wracać do bazowych technik i kata – Sensei Nakamura  wyraził zadowolenie z postępów naszej grupy, co dodatkowo wszystkich z pewnością zmotywowało do dalszej pracy. Cóż, nie sposób nie wspomnieć także o Sayonarze, na której spotkali się uczestnicy seminarium, zawzięcie dyskutując o karate i nie tylko. Podsumowując: zawsze uśmiechnięty Sensei Nakamura, owocnie spędzony czas, doborowe towarzystwo, rewelacyjne treningi… czegóż chcieć więcej? Oczywiście, następnego takiego gasshuku :)! Zdjęcia do Obejrzenia w Galerii!

GALERIA

 

SPRING GASSHUKU WITH SENSEI TETSUJI NAKAMURA

Archiwum